Obiekt wyczyszczony praktycznie do zera. Z tego co wiem, ostatnio znajdowała się w nim szkoła podstawowa, przynajmniej połowa pałacu. W drugiej połowie mieszkali nauczyciele. Swoją drogą ktoś miał niezłą fantazję...wizję...żeby tak pomalować pokoje. Kolory są oryginalne, nic nie podkręcałem. Niestety obiekt zżerany od środka przez grzyba. Zapach zgrzybiałych ścian unosi się po całym obiekcie, przynajmniej tak jest w dolnych częściach budynku. Ciekawostką jest pewna historia pałacu. Tu pozwolę sobie skopiować tekst.
Otóż niejaki Wincenty K. napisał w 1929 r. prośbę do Warszawskiego Urzędu Wojewódzkiego o pozwolenie na odkopanie skrzyni z pieniędzmi zakopanej na terenie parku w roku 1865. Wincenty powoływał się na zgodę właścicielki na poszukiwania owego skarbu. Niestety, wieść o nim tak rozpaliła wyobraźnię, nie tylko zresztą mieszkańców wsi i
okolicznych miejscowości, ale i ludzi z Warszawy, że właścicielka nie miała ani chwili spokoju. Wycofała się z poszukiwań skarbu i zapewne skrzynia nadal czeka na swego odkrywcę...
Tak więc szpadle w dłoń!!!
Zobacz mój profil na Facebooku
Wszelkie prawa zastrzeżone! Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie zdjęć bez zgody autora zabronione.