Pałacyk w niedzielny poranek...

http://terenprywatnypl.blogspot.com/2017/06/paacyk-w-niedzielny-poranek.html
Szybki strzał pewnego poranka. Nawet nie byłem pewien czy uda mi się wejść do środka. Jednak się udało...chociaż było ciężko. Z racji tego, że pałacyk znajduje się na terenie pewnego gospodarstwa, postanowiłem spytać się domowników czy będzie to niegrzeczne z mojej strony jak wejdę do środka i porobię kilka zdjęć. Zapukałem więc do drzwi. Po kilku minutach otworzyła drzwi lekko zdenerwowana pani w średnim wieku. Dlaczego zdenerwowana...przez to podniecenie całkowicie zapomniałem że była to niedziela, niedziela siódma rano, może kilka minut po. Też pewnie bym się zdenerwował. Pozwoliła robić zdjęcia, niestety powiedziała że jak zobaczy że wchodzę do środka to zadzwoni na milicję. Tak więc z wielkim rozczarowaniem zacząłem łazić dookoła pałacyku i pstrykać od niechcenia zdjęcia. Po kilku minutach ta sama kobieta, jednak już ubrana w wyjściowe ciuchy, wyszła na ganek i bacznie zaczęła mnie obserwować. Podszedłem do niej i zacząłem wypytywać o historię pałacu. Po kilku minutach miła pani zmieniła zdanie i pozwoliła mi wejść do środka. Nie trzeba było prosić mnie dwa razy. Niczym strzała wystrzelona z łuku poleciałem w stronę otwartych drzwi. Kilka minut później na aparacie było około 200 zdjęć, po sprawdzeniu i lekkim retuszu zostało około 50. Pałacyk ciekawy, chociaż zbity tynk psuje całą atmosferę. Mimo wszystko warto było jechać w niedzielę rano...





















Zobacz mój profil na Facebooku

https://www.facebook.com/Teren-Prywatny-1778551935748201/?ref=bookmarks


Wszelkie prawa zastrzeżone! Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie zdjęć bez zgody autora zabronione.