Jest to już trzeci z kolei areszt, jaki udało mi się zwiedzić w tym
roku. Ten jednak by lepszy od swoich poprzedników pod kilkoma względami.
Po pierwsze, miałem pełną swobodę, nikt
nie prowadził mnie na smyczy, mogłem zaglądnąć w każdy kąt. Po
drugie...korytarze...wystarczy porównać zdjęcia wcześniejszych aresztów.
No i chyba ten najważniejszy...w końcu udało mi się poznać na żywo
kilka zacnych ludków, którzy mają podobne hobby jak ja. Wielkie dzięki
Gosi i Adiemu, za wpisanie mnie na listę. Pozdrowienia dla Wszystkich,
których miałem okazję poznać w areszcie.
Nie pozostało mi nic innego, jak zaprosić wszystkich Was na wspólną szybką odsiadkę w areszcie śledczym.
Zobacz mój profil na Facebooku
Wszelkie prawa zastrzeżone! Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie zdjęć bez zgody autora zabronione.