Z zewnątrz budynek wygląda troszkę tak, jakby na ceglaną piętrówkę ktoś dobudował drewniane piętra...
Wejście bardzo ciężkie,na parkingu spaceruje stróż...
Po wejściu do środka trafiamy na sporej wielkości salę...zapach pleśni i gołębich odchodów...
Stropy, podłogi wyglądają tak, jakby w każdej chwili miały się zawalić pod ciężarem budynku...
Odpadająca farba, grzyb i spróchniałe podłogi...
Genialne drzwi...szyby zapewne rozwalił ktoś dla zabawy...
Najlepsza sala, najlepsze miejsce...świetny klimat...bliskie sąsiedztwo z parkingiem...
100 letnie gazety walają się tu i ówdzie...
Poniemiecka winda...smakowity kąsek...
Niektóre pomieszczenia wyglądają jakby ktoś zaczął prace remontowe...i nagle przestał. Skończyły się fundusze, ogrom pracy przeraził...a może konserwator zabytków po prostu zbyt wiele żądał?
Wspaniałe widoki...można wypoczywać...rano kawa a za oknem...
Rury ocieplone gazetami...100 letnie gazety same kruszą się w dłoniach...
Mechanizm windy...
Każde z tych pomieszczeń ma swój klimat...mam nadzieję że dzięki podróżnikom zwiedzającym opuszczone miejsca historia tego obiektu dalej będzie pisana...a gdy stropy zapadną się i zostaną zgliszcza zawsze będzie można wrócić wstecz i oglądnąć zdjęcia...
Budynek w bardzo słabej kondycji.
Wyceniony na 3 000 000 pln.
Zobacz mój profil na Facebooku
Wszelkie prawa zastrzeżone! Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie zdjęć bez zgody autora zabronione.