Podejście numer dwa, tym razem zamiast stałki 50 - szeroki
kąt, a zamiast lampy - statyw. Różnica...kolosalna. Okazało się również że
istnieje możliwość zapalenia bocznych lamp na sali kinowej. Obiekt nie jest
opuszczony, od kilku lat jest zamknięty. Ostatni film jaki tam był wyświetlany
to Mała Moskwa. Bardzo chciałem wejść tam jeszcze raz, przede wszystkim żeby
poprawić fotki. Klimat jaki panuje w środku...nie da się opisać. Aż chciało by
się usiąść na balkonie, otworzyć piwko i w totalnej ciszy po prostu
odpocząć...od tego całego zgiełku, krzyków, ciągłej gonitwy...od nieszczerych
ludzi...od wszystkiego. Zdjęcia nie oddają klimatu, tam trzeba po prostu być.
Sami zobaczcie. Wielkie dzięki dla Hani, dzięki której w trybie ekspresowym udało Nam się wejść do środka.
Zobacz mój profil na Facebooku
Wszelkie prawa zastrzeżone! Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie zdjęć bez zgody autora zabronione.