
Wyobraźcie sobie taką akcję. Wybieracie się na zwiedzanie zamkniętego
aresztu śledczego. Wiadomo, warto poczytać co nieco o obiekcie. Gdzieś
przeczytałem że na terenie aresztu, podczas drugiej wojny światowej
przetrzymywano francuskie kobiety z ruchu oporu, zatrzymane przez
Niemców w Paryżu, podczas akcji „Noc i mgła”. Zamykasz oczy, wyobraźnia
zaczyna działać. Widzisz spacerujące kobiety po korytarzu, ubrane w
pasiaki. Na stopach, z racji tego że jest lato…noszą więzienne sandały.
Tysiące kilometrów od domu, czasem z biletem w jedną stronę. Cieszące
się każdym dniem, jakby był ostatni. W końcu pakujesz plecak i jedziesz
zwiedzać. Pierwsze, drugie piętro…wszystko identyczne. Rozkład cel,
kafelki…nawet kolor ścian. Jedyne oświetlenie – okno na końcu korytarza.
Trzeba sobie jakoś radzić. Ustawiasz statyw, długi czas
naświetlania…pstryk, pstryk…parter zrobiony, potem piętro, następne
piętro. Na koniec spacerniak, kilka fotek aresztu z zewnątrz. Można
wracać do domu. Zrzucacie fotki na komputer. Szybka selekcja, nieudane
do kosza, reszta do szybkiego retuszu, mała poprawa…dobra, na szczęście
mimo braku światła udało się coś uwiecznić. Ostatnia segregacja...i
nagle trafiasz na to zdjęcie....
Nie będę mówił o które chodzi, niech zadziała fantazja...
Zobacz mój profil na Facebooku
Wszelkie prawa zastrzeżone! Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie zdjęć bez zgody autora zabronione.