Leopard...

http://terenprywatnypl.blogspot.com/2018/05/leopardwillys.html
A gdyby tak dla odmiany...coś innego.  Szybka kawa, mycie zębów i o 6 rano stałem z aparatem przed leopardem. Widziałem go już wczoraj. Niestety było bardzo dużo ludzi i nie było jak zrobić zdjęcia. Postanowiłem wrócić rano, jak nie będzie nikogo. No i udało się, nie było żywej duszy. Legnica śpi. Leopard był cały dla mnie. Poranne światło idealnie zlewało się z barwami czołgu. Fantastyczna maszyna. Po południu wróciłem jeszcze raz, tym razem z moją Aneczką i młodym. Udało nam się wejść do środka. Pierwszy raz miałem okazję siedzieć w takiej maszynie..młody był w siódmym niebie hehe... .
Leopard
6 rano, żywej duszy na mieście...można było spokojnie pstrykać fotki. 








Godzina 17, wojaki szykują Leoparda do wywózki...












Zobacz mój profil na Facebooku

https://www.facebook.com/Teren-Prywatny-1778551935748201/?ref=bookmarks

Wszelkie prawa zastrzeżone! Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie zdjęć bez zgody autora zabronione.