Kościół zwiedziliśmy na początku tego roku. Ruszyliśmy przed siebie, bez
żadnych planów...i jakoś się trafiło. Gdzie, ciężko mi teraz sobie
przypomnieć...pamiętam tylko że w radiu leciała jakaś czeska stacja i
nie miałem zasięgu w telefonie. Za tym kościołem nagle kończyła się
droga. W środku skute ściany, być może kościół szykowany był do remontu.
Zobacz mój profil na Facebooku
Wszelkie prawa zastrzeżone! Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie zdjęć bez zgody autora zabronione.